sobota, 25 grudnia 2010

Dariusz Kobzdej

Grób Dariusza Kobzdeja
Grób Dariusza Kobzdeja (1954-1995) znaleźć można po lewej stronie alei zasłużonych cmentarza Srebrzysko, mniej więcej w połowie jej długości. Szukając go, z daleka dostrzec można znajdujący się na nim oryginalny pomnik – sterczący pionowo granitowy głaz z wyciętą szczerbą, który zdaje się mówić, że dobro, mimo iż z pozoru słabe i nic nieznaczące kruszy jednak skały najpotężniejszego nawet  zła.
Tę prawdę, zakutą w kamieniu, potwierdza całe życie Dariusza Kobzdeja. Urodzony w Gdańsku, potomek wykształconej, lwowskiej rodziny, był człowiekiem kierującym się w życiu najwyższymi wartościami – umiłowaniem wolności i dobra. Nic więc dziwnego, że jego życie w PRL było ogromnie trudne, choć i bardzo owocne. W opozycyjnym środowisku Gdańska był niewątpliwie postacią wyjątkową, jednym z jej duchowych przywódców. Zaangażowany w Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz Ruch Młodej Polski, współpracownik SKS. Za swoją działalność był wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany, poddawany rewizjom. 3 V 1980, po uroczystościach pod pomnikiem Jana III Sobieskiego został pobity przez funkcjonariuszy SB, a następnie aresztowany i skazany na 3 miesiące aresztu. W więzieniu prowadził głodówkę protestacyjną. W sierpniu 1980 był uczestnikiem strajku w Stoczni Gdańskiej. Mocno zaangażowany w obronę więźniów - działacz ogólnopolskiego Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania, a w 1981 przewodniczący Regionalnego KOWzP. Stan wojenny spędził w ukryciu.

Dariusz Kobzdej walczył nie tylko ze złem komunizmu, ale również ze złem choroby i cierpienia. Był lekarzem. Pracował w szpitalu w Wejherowie i Gdyni – Redłowie. Pacjenci zapamiętali jego serdeczność i ofiarność. Jego przedwczesna śmierć w 1995 roku była ogromną stratą. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Nazwisko Dariusz Kobzdeja na zawsze zostało wpisane w gdański krajobraz. Jego imieniem nazwany został skwer w pobliżu Targu Drzewnego, nieopodal pomnika Jana III, pod którym odważnie protestował przeciw złu i kłamstwu, w miejscu gdzie dawna świetność Gdańska miesza się z bliznami liszajami jego XX wiecznej historii. Na pamiątkowym kamieniu wyryto wersy z „Przesłania pana Cogito” Zbigniewa Herberta - „Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach...”

Brak komentarzy: